Asset Publisher Asset Publisher

Spławikowe Zawody Wędkarskie o Puchar Nadleśniczego Nadleśnictwa Ruszów

Dnia 2 września br. odbyły się już 12 zawody wędkarskie o Puchar Nadleśniczego Nadleśnictwa Ruszów. Do zawodów o zaszczytne trofeum przystąpiło dziesięciu zawodników w nich także Nadleśniczy Janusz Kobielski.

Pogoda rano nie rozpieszczała, wietrznie, pochmurno i temperatura około 11oC.  Zbiórka o 800 na stawie „Wolno Stary”, sprawdzenie obecności, krótkie przypomnienie regulaminu zawodów i losowanie stanowisk. Po odprawie każdy w pośpiechu udał się na swoje stanowisko. O 835 gwizdek rozpoczynający zawody. W oddali słychać było tylko pluskania rzucanej zanęty. Każdy z zawodników miał swój sposób na przygotowanie zachęcającej karmy dla karpia. Niestety nikt nie chciał zdradzić swojego przepisu. Pierwsze branie o 855, niestety ryba była cwańsza. Pierwsza ryba została złowiona o 900 przez Pana Krzysztofa Bieganowskiego. Od tego momentu zaczęły ryby brać niemal u wszystkich. Uczestnicy imprezy nie biorący udział w zawodach dopingowali, roznosili napoje i jedzenie a jeżeli trzeba było to pomagali przy wyciąganiu ryb z wody. Około godziny 1030 na czele stawki uplasowali się Pan Andrzej Kusiak (10 ryb) i Pan Marek Kmieć (9 ryb). Pod koniec czasu trwania zawodów, ryby brały jak szalone. O 1235 gwizdek zakończył rywalizację. Zbiórka zawodników i komisyjne ważenie. Ogólnie wszyscy zawodnicy złowili 118 szt. karpia co dało 166 kg. Po zakończeniu ważenia  uczestnicy udali się na pyszną karkówkę, kiełbaskę i kaszankę upieczoną przez Pana Artura i Panią Danusię.

Po zaspokojeniu pierwszego głodu Organizatorzy i Pan Nadleśniczy przystąpili do ogłoszenia wyników.  Pierwsze miejsce zajął Pan Andrzej Kusiak z wynikiem 28,70kg i 22 szt. – prowadził od początku do końca. Drugie miejsce Mieczysław Masina z wynikiem 28,00kg i 21 szt. Trzecie miejsce zajął Pan Lechosław Wójciszyn z wynikiem 23,78kg i 16 szt. – do 1030 nie miał złowionej jeszcze ani jednej ryby. Po ogłoszeniu wyników uczestnicy już w spokoju analizowali  minione 12 łowy.

I tak kolejne zawody przeszły do historii, zapadając niektórym uczestnikom głęboko w pamięci. Organizatorzy dziękują wszystkim zawodnikom i uczestnikom za przybycie oraz miłą atmosferę. Dziękujemy za pomoc przy organizacji imprezy dzierżawcom stawu na który mogliśmy wędkować. Do zobaczenia za rok. Darz Bór ;)               

 

Tekst: Łukasz Żarkowski